Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 17:25, 21 Mar 2017    Temat postu: off

Poczulem gleboki niepokoj.

-Maury nigdy by na to nie wpadl - ciagnela. - Bundy, owszem, jest geniuszem... miewa chwile natchnienia. Ale to uczony idiota. Reszte jego mozgu calkowicie przezarla hebefrenia. Ja zaprojektowalam Stantona, a on go zbudowal. I odnieslismy sukces, sam widziales. Nie chce, ani nawet nie potrzebuje, zadnego uznania. Zrobilam to dla przyjemnosci. Byla to praca tworcza, podobnie jak to, co teraz robie. - Znow zabrala sie do przycinania kafelkow.

-Co robil Maury? Zawiazal mu sznurowadla?

-Maury zajal sie strona organizacyjna. Baczyl, abysmy mieli wszystko, czego nam trzeba.

Mialem przerazajace wrazenie, ze ten rzeczowy opis jest zgodny z prawda. Moglem to oczywiscie sprawdzic, pytajac Maury'ego. Nie sadzilem jednak, aby ta dziewczyna w ogole potrafila klamac. Byla prawie calkowitym przeciwienstwem swego ojca. Prawdopodobnie wdala sie w matke, ktorej nigdy nie mialem okazji poznac. Rozwiedli sie na dlugo przedtem, nim poznalem Maury'ego i zawiazalismy spolke. Jeszcze jedna rozbita rodzina.

-Zadowolona jestes z wizyt u swojego psychoanalityka?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group